sobota, 6 października 2007

japonia uber alles

WOW.

po pierwsze pierwsze: zyje.

po drugie pierwsze: wszystko tu jest nie tak jak myslalem ze bedzie. Na razie jest tu taka szalona karuzela ze sam sie gubie, i choc przyjechalem dopiero przedwczoraj, to mam wrazenie ze siedze tu juz z tydzien. Na razie nie mam wlasnego dostepu do internetu, wiec na zdjecia musicie poczekac :)

po pierwsze drugie: w skrocie:
1) akademik jest do dupy, ale juz znalazlem nowy, ale zeby sie przeprowadzic musze zdac test z japonskiego O_O.

2) najpierw sie dowiedzialem ze nie ma tu zajec po angielsku, potem ze jednak sa ale ja nie moge na nie chodzic o_O. JA nie moge? ;) Ta uczelnia nie widziala jeszzce wkurzonego polaka chyba ;). Musze dorwac niejakiego prof. Ozawe i wtedy zobaczymy, co ja tu w ogole bede robil. Ale to dopiero w srode.

3) Zeby dostac konto lub telefon, trzeba miec gaikokujin tourokushoumeisho (karte stalego pobytu dla `obcego`), ale zeby ja wyrobic musze miec numer telefonu ;D. Ale z tym juz sobie poradzilem, telefon bede mial dzis wieczorem ;>.

Na razie tyle, w przyszlym tygodniu powinenem miec juz konto na uczelni, co pozwoli mi na regularne wpisy i moze zamieszczanie zdjec :)

stay tuned!

7 komentarzy:

Unknown pisze...

hey hey Sarna a co w akademiku było nie tak? Zajmowałeś jednak pokój z Koreańczykiem i całą jego rodziną do 4 pokolenia wstecz?
Dobrze, ze zyjesz:]
Masz co jeść? Pewnie już tęsknisz za schabowym ;-)

Yarghuzzz pisze...

Ta, za schabowym :P Za przycinaniem w Stara po sieci mu tęskno i do wódy a nie do schaboszczaka ;P

ath pisze...

Podejrzewam, iż wódka w Japonii jakoś się znajdzie :P. Żubrówka ("dzoburokka"czy jakoś tak) na pewno, sądząc z doświadczeń Gajdzina ;)
(www.marcin.bruczkowski.com)

Unknown pisze...

Dobrze, że żyjesz. Wkurzony Polak może wiele, nawet w Japonii.

Soren pisze...

ooo, czyli jednak ten tani akademik nie okazal sie jakis znosny? >< zannendanaa....
LAP PROFESORA OGAWE XD to pewnie ichni CICHOCKI ;)
masz pozdrowienia od douhaiow! ^___^

jedrzej pisze...

Wczoraj widzialem w sklepie wóde w 4 i 5 litrowych plastikowych baniakach :) Na touroku czeka sie tydzien wiec uzbroj sie w cierpliwosc. Dobrze ze juz jestes. Witam w Japonii w imieniu prefektury Ishikawa :D

Yarghuzzz pisze...

Ta, wymieniajcie grzecznościowe ukłony :P