czwartek, 21 sierpnia 2008

Awaria

Niestety stracilismy kontakt z Mackiem, naszym laptopem... Ma to swoje zle strony (nie bedzie ladnych, ilustrowanych obrazkami update'ow na blogu) ma tez dobre (wyszlismy wreszcie z domu :D). Poki co trzymajcie kciuki za reanimacje twardego dysku, a tymczasem Saru-kun zobowiazuje sie robic wpisy z laboratorium uniwersyteckiego - ja zas oddalam sie ukladac nasze nowe puzzle na 2016 elementow, ktore kupilismy dla zabicia nudy.

confusion to the enemies di dronio!

sobota, 16 sierpnia 2008

Sendai Tanabata Matsuri


Co to jest matsuri? Różnie można tłumaczyć - jako święto, festyn, imprezę... ale naljepiej nie tłumaczyć wcale, gdyż żadne z tych słów nie oddaje w pełni znaczenia tego słowa. Matsuri jest bowiem kwintesencją Japonii.

Matsuri to przerażająca (i oszałamiająca) japońska precyzja i organizacja. Ale też wieloletnia tradycja i nowoczeszne, międzynarodowe trendy.

Matsuri jest bardzo wiele, ale to, które oglądaliśmy, Sendai Tanabata Matsuri, jest jednym z najsłynniejszych i największych.

Sendai to miasto, w którym się odbywa.

Tanabata to chińska legenda o kochankach zamienionych w gwiazdy - standard.

A matsuri... to przyozdobienie miasta, i parada/pokaz/porażenie zmysłów, trwająca zaledwie 2 godziny (ale codziennie przez 3 dni) prezentacja umiejętności najróżniejszych.

Przez 2 godziny, jedna z szerokich ulic Sendai zamienia się w scenę, na której, wraz z oświetleniem i muzyką, prezentują swoje umiejętności najróżniejsze grupy ludzi. Wszystkie mają swoje siedziby w Sendai, a obszar uprawianych przez nie “sztuk” jest nieprawdopodobnie rozległy.

Całe święto, oprócz elementów wspólnych, czyli przemarszów panów ubranych tylko w majtki i pochodnie/gałązki lub pań w kimonach, podzielone jest na 4 części - taneczną, muzyczną (orkiestry), ludowych parformansu i balet na koniec.

Muzyka na żywo.
Sztuka polegająca na wykonywaniu figur na drabinie, trzymanej w pionie za pomocą motyk? W Japonii wszystko jest możliwe...

Orkiestry i cheerleaderki? Proszę bardzo.
A kiedy myśleliśmy, że zobaczyliśmy już wszystko, do Sendai zawitał karnawał.
A na sam koniec, sztafeta olimpijska?

Aha, nie trzeba być Japończykiem by brać udział:

Tyle z Sendai. Ciąg dalszy naszych podróży już w krótce!

wtorek, 12 sierpnia 2008

Tymczasem w wulkanie...

Panie i panowie: sukces. Odnalezlismy chlodne miejsce w Japonii!
Zglaszamy sie z Sapporo (28C, lekki wietrzyk), gdzie przywracamy normalna temperature mozgom...a wszystko to aby ladniej i zgrabniej opisac Tanabata Matsuri (przedarlismy sie juz przez zdjecia, post coraz blizej :-))
W przerwach wchodzimy do wulkanow (zeby czaszki zupelnie nam nie zastygly) i ogladamy Igrzyska... Przy okazji tych ostatnich - w zwiazku z watpliwymi sukcesami naszych - kibicujemy tutejszym. Po trzech dniach relacji NHK znamy juz zasady judo :D
Mamy tez osobista bohaterke - Krasnala Mocy! Tani Ryoko (judo kobiet, kategoria do 48kg) Ta kobieta pojawila sie nawet... w naszym podreczniku do japonskiego z Tsukuby. Podrecznik byl z conajmniej przed 20 lat a  ona nadal rzadzi na macie O_O ! Kudos. 


to wlasnie Tani (przemianowalismy ja z rosyjska na Tanie) :-)


a w tym roku tylko brazowy medal... zlotych juz ma duzo -_-

ps. bardzo chcielismy cos napisac o japonskim przemysle erotycznym bo to temat wielki, straszny i pelen dziwnych stereotypow (i jeszcze dziwniejszych faktow) ale troche sie wstydzimy...

sobota, 9 sierpnia 2008

Tanabata Sneak Peek

Choć pół ludności tego globu ogląda Olimpiadę, to prawdziwe wydarzenie dzieje się w Japonii. Biała Małpa wraz z Narzeczoną podbijają region Tohoku! Oglądamy festiwale (które trwają dłużej, i bardziej się nam podobają niż ceremonia otwarcia), zwiedzamy matecznik Fujiwarów... a drugie tyle przed nami!

Kiedy zaczniemy to opisywać? Najpóźniej jak wrócimy.

A na razie 2 zdjęcia z Sendai Tanabata Matsuri!

Enjoy: