środa, 19 marca 2008

A gdyby nie było Shakespeara?

Choć wizyta Strzelców ma się powoli ku końcowi, a tym samym zbliża się też mój przyjazd do Polski, to nie nudzimy się. Dziś kolejna porcja zdjęć, jutro zaś możecie się spodziewać więcej tekstu.

A na koniec, dostałem coś takiego - wszyscy fani musicali/Japonii/Shakespeara powinni to zobaczyć. Moim zdaniem, cudowne.

JKMizm na dziś: "Ja pamiętam, jak kandydowałem [...] bez powodzenia, jak zwykle."

Stay Tuned!

4 komentarze:

Vera pisze...

Taaak;] śpiąca japonka w metrze i policjant na motorze (o dziwo wcale w nie za krótkich spodniach).

Chętnie tu wrócę. Do waszej Japonii.

Unknown pisze...

Sarniak, czy Ty masz irokeza? ;>
Strzelce znalazły coś normalnego do jedzenia w Japonii^^

Soren pisze...

o_O zmieniles fryzure xD ? i masz tatuaz... o jeezus xD co japonia z toba zrobila XD anyway cant wait to see ya

Unknown pisze...

kanapki z pieczywa tostowego i sera + szynki są zjadliwe, ale powiem szczerze wolę naszą świeżą bułeczkę, nasz ser i naszą szyneczkę :P