poniedziałek, 30 czerwca 2008

Wisi Mitō!

Mitō to stolica prowincji, w której mieszkam. Choć jest to najblższe duże miasto, wybrałem się do niego dopiero teraz (ok, byłem tam już raz pół roku temu, ale samochodem, krótko i padał deszcz, więc się nie liczy).
Najważniejszym celem wycieczki był Kairauken - jeden z najsłynniejszych parków w Japonii. Cóż, ten w Kanazawie wydaje się dużo ładniejszy, choć może to kwestia nie trafienia w okazję - mimo że teoretycznie trwa właśnie "Festiwal Hortensji", to było ich dziwnie mało.

Zdjęcia z parku:
Z pobliskiej świątyni:
A w drodze powrotnej spotkałem łabędzie. Całe stado, pływające, śpiące na trawie, przechadzające się po asfaltowej ścieżce... Małe łabędzie, duże łabędzie, białe łabędzie, czarne łabędzie...
Stay Tuned!

4 komentarze:

ben pisze...

co to za koło z wikliny? Jak przejdziesz środkiem to będziesz miał szczęście czy jak ?! :P

Piotr Sarnowski pisze...

Dokładnie :)

Yuen pisze...

Ten misiek to tam musi cierpiec...

ben pisze...

szczególnie, że nie ma jednej łapy ^^