wtorek, 15 stycznia 2008

Japoński angielski

Fakt, że z angielskim w Japonii jest bardzo krucho jest powszechnie znany. Mówi się: zły system nauczania, zły alfabet (sylabariusz), zła wymowa... źle nauczeni nauczyciele źle uczą kolejnych nauczycieli. Ale jak trzeba się porozumieć po angielsku - to uderzać do młodzieży i studentów. To też powszechnie wiadomo. Bo młodzież i studenci ciągle się uczą i efekty już już widać. Podobno.

Miałem okazję to przetestować, gdyż jeden z moich profesorów wymyślił torturę pt:
"Proszę przygotować krótkie wystąpienie, po angielsku, na temat własnej pracy naukowej. Mają państwo 3 tygodnie, z czego większość wolna od zajęć, bo święta. Powodzenia."

Święta minęły, zaczęły się wystąpienia. Niemal wszyscy studenci są w stanie przeczytać/wydukać własny tekst. Wymowa waha się od zrozumiałej po taką, że przez chwilę się zastanawiałem w jakim języku przemawia pewien student.

Niestety, tortura miała ciąg dalszy:
"A teraz zadajemy pytania. Po angielsku." Jako, że nikt nie kwapił się do zadawania pytań (ja odpuściłem po pierwszej próbie), profesor wziął obowiązek na siebie. Pytanie brzmiało (zawsze) "What is the purpose of your research?"

Na to pytanie nie odpowiedział nikt. Rozumiem jeszcze, że kilku pierwszych prelegentów było zbyt zaskoczonych by odpowiedzieć (fakt: tłumaczenie jaki jest cel teoretycznego rozważania nt: Używania jakichś dziwnych urządzeń do przyspieszania obrotów w chmurach plazmy, czy jakiejśtam metody jonizacji powierzchni filtrów diamentowych jest IMO godny osobnej pracy magisterskiej). Ale ci którzy przemawiali tydzień później (z powodu dukania wystąpienia trwają dłużej niż planował profesor) naprawdę mogli wymyślić odpowiedź na takie pytanie...

Słowem - jeżeli kiedyś wpadniecie do kraju zachodzącego wiśnią studenta, to próbujcie szukać kontaktu (po angielsku) z ludźmi w wieku średnim. Jak będziecie mieli szczęście traficie na profesora uniwersytetu, a jak na razie nie spotkałem takiego, który nie umiałby się porozumieć w tym języku. A takich, którzy mówią naprawdę dobrze spotkałem już trzech.

PS:
W przyszłym tygodniu ponawiam doświadczenie, albowiem podobne tortury odbywają się w pobliskiej... szkole podstawowej i dostałem zaproszenie coby oceniać wysiłki młodych adeptów. Doczekać się nie mogę.

Stay Tuned!

5 komentarzy:

Anonimowy pisze...

jeszcze nauczyciela z Ciebie zrobią :P

Anonimowy pisze...

na gg nie odpisujesz, wiec tutaj sprobuje ;):

wszystkiego najlepszego w dniu urodzin!!! :)

ximinez pisze...

Wszystkiego najlepszego z okazji urodzin, zią!

W ramach prezentu masz obrazek:
http://pbfcomics.com/archive_b/PBF032-Todays_My_Birthday.gif

Anonimowy pisze...

Spóźnione, ale serdeczne życzenia, drogi Sarkunie! ^__^

mary pisze...

Szukałam pracy, więc postanowiłam poszerzyć swoje lingwistyczne umiejętności. Było kilka ofert dla nauczyciel japoński, skusiłam się na język japoński. Bank słów jest dość duży, ale z pomocą korepetytora, udało mi się go okiełznać. Jako nauczyciel wiem, jak trudno jest dobrze nauczyć obcego języka, zwłaszcza języka japońskiego. Na początku przeczesałem wszystkie oferty praca dla nauczyciel praca japoński w Warszawie, później natrafiłem na http://preply.com/pl/warszawa/oferty-pracy-dla-nauczycieli-języka-japońskiego Naprawdę polecam, japońskiego na najwyższym poziomie.