
Kanazawa. Duże (chyba największe na Honshu) miasto na zachodnim wybrzeżu Japonii. Siedziba rodu Maedów. Przez długi czas stolica jednej z najbogatszych prowincji Japonii (znanej jako
Kaga-Hyaku-Man-Goku, czyli "prowincja Kaga dająca milion
koku ryżu").
Podczas WWII uniknęła bombardowań, więc sporo historycznych budynków przetrwało do dziś. W Kanazawie znajduje się też jeden z 3 najpiękniejszych parków Japonii. A jakby tego wszystkiego było mało, miasto to na siedlisko obrał sobie Jędras Straszliwy.
Jędras Straszliwy Fot. National GeographicGłówną atrakcją Kanazawy jest oczywiście ogromny, położony w centrum miasta, zamek.




Żaden japoński zamek nie może obejść się bez ogródka z sadzawką...


Tuż obok zamku znajduję się wspomniany wyżej słynny park, Kenrokuen. Jest naprawdę piękny. Mnóstwo drzew, kwiatów, latarni, strumyków...



Najstarsza fontanna w Japonii.

Smoczy Kamień.

Ta latarnia to znak rozpoznawczy parku.

A Jędras okazał się wcale nie taki Straszliwy. Służył za przewodnika, pożyczył rower, zrobił kotlety mielone... tylko w Neuroshimę Hex straszliwy łomot mi spuścił. Razem włóczyliśmy się po zabytkowych dzielnicach
Nagamachi,
Teramachi,
Chayagai (odpowiednio: dzielnica samurajska, dystrykt świątynny, "dzielnica herbaciana").






A na koniec pytanie do publiczności. Poniżej pomnik pana Maedy. Pytanie - Co on ma za plecami?? Ja mam swoją teorię ale chętnie przeczytam inne.